![](https://static.wixstatic.com/media/c5d013_8d0f2320edb3430ab720d531d496b03f~mv2_d_3000_2000_s_2.jpg/v1/fill/w_980,h_653,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/c5d013_8d0f2320edb3430ab720d531d496b03f~mv2_d_3000_2000_s_2.jpg)
Do dzisiejszego postu zainspirowała mnie jedna z rozmów, która zawiązała się podczas zajęć uczelnianych. Od słowa do słowa, zupełnie nie pamiętam
w jaki sposób, zeszliśmy na temat imion. Jak to zwykle bywa z tym tematem, szybko zaczęliśmy się wymieniać ciekawostkami na temat dziwnych, niestandardowych imion, podając coraz to ciekawsze i bardziej wymyślne przykłady, z którymi mniej lub bardziej bezpośrednio mieliśmy kontakt. Podczas gdy konwersacja kwitła, a z twarzy nie znikały uśmiechy, ktoś podzielił się z nami ciekawostką, która mówiła o na prawdę niezwykłych imionach, dość często spotykanych na Kubie. Zaintrygowana, szperając w internetach w poszukiwaniu jakiegoś potwierdzenia tejże anegdoty, natrafiłam na świetny artykuł : KLIK , który stanowi bazę dla dzisiejszych (i nie tylko dzisiejszych) materiałów, które chcę Wam zaproponować.
Materiały przeznaczone są dla osób, które znają język hiszpańskim na dość dobrym poziomie i ma na celu rozwijanie zasobu słownictwa. Słowa lub zwroty przeze mnie podkreślone, to tylko sugestie, istotne są wszystkie nieznane. Warto też zwrócić uwagę na przymiotnik pasajero, który pojawia się w jednym
z podtytułów.
W następnym poście znajdziecie też coś dla początkujących, więc..stay tuned!