![](https://static.wixstatic.com/media/c5d013_16a63b68f916420aa0c150eeda809157~mv2_d_5760_3840_s_4_2.jpg/v1/fill/w_980,h_653,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/c5d013_16a63b68f916420aa0c150eeda809157~mv2_d_5760_3840_s_4_2.jpg)
Dzisiejszy post to propozycja dla dorosłych, którzy przygodę z hiszpańskim rozpoczęli stosunkowo niedawno. Zadanie polega na połączeniu zdań polskich
z ich hiszpańskimi odpowiednikami. Pierwsza część jest o tyle prosta, że wystarczy skojarzyć jedno słowo z któregoś ze zdań, aby móc poprawnie wykonać zadanie.
Tak jak zawsze, podczas sprawdzania nauczyciel powinien zwrócić uwagę ucznia na różnice w konstrukcji zdań.
Druga strona, polega na wyszukaniu konkretnych słów z obu kolumn. Uczeń szukając znaczenia (przykładowo) hiszpańskiego czasownika buscar, musi porównać dwa zdania, dlatego nauka zachodzi podczas robienia czegoś, a więc zachodzi niemal niezauważalnie.
Trzecia część to nic innego, jak zabawa ze słowami, które uczeń już sobie sam przetłumaczył. Wariantów możliwych do ułożenia zdań jest o wiele wiele więcej niż ja pozwoliłam sobie zaproponować.
Podsumowując.. na trzech stronach materiałów, uczeń porusza się w obrębie około 30-40 słów. Jest to dużo, jednak podane słowa są cały czas powtarzane, dlatego istnieje szansa, że chociaż 10% z nich zapamięta już podczas zajęć. W mojej opinii, dobre zajęcia to takie, podczas których uczeń się uczy, a w domu jedynie powtarza. Oczywiście, jeśli chodzi o słownictwo, nauka w domu jest nieodzowna, jednak chociażby te 10% wcześniej wspomniane, jest już dużym sukcesem :)